Komentarze: 0
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
kto to wszystko wymyslil to nie wiem... moja chata wyglada jak istne pobojowisko, miala tu miejsce jakas wojna czy co... a co takiego sie dzieje??? w przedpokoju jeszcze stoja szafki z kuchni, mikrofalowka w duzym pokoju, jeszcze w niedziele woda gotowana byla za pomoca grzalki w lazience (tam tez byl mikser), a w duzym pokoju odgrzewane obiady (a fuj). teraz juz kuchenka wrocila na swoje miejsce... ale to nie koniec... w najblizszy wekend kladzione beda panele w calym domu... naszczescie na ten czas ide nocowac do mojej milosci... juz nie moge sie doczekac ;).
ps. co do pytania o dzidziusia... to tak naprawde wczesniejsze notki to byly tylko przypuszczenia... wczoraj wieczorem okazalo sie ze dzidziusia nie bedzie... a skoro nie w tym miesiacu, to wedlug mej rozmowy z moim ukochanym odkladamy ten temat na przyszly rok (po maturze), albo nawet po studiach... no ale tematu przeprowadzki nie zaniecham... szkoda ze to dopiero po maturze.
hmmm no i sie stalo, wszystko juz jest wiadome... na ten rok dzidziusia nie bedzie:). nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac... a moze jedno i drugie? z jednej strony sie ciesze, przynajmniej spokojnie zdam maturke, z drugiej jednak smutno mi (no ale co sie odwlecze to nie uciecze :))) ), pozatym ryczec mi sie chce-ale to z bolu... chodze i co chwila wyje... juz dzisiejszej nocy wam opisywac nie bede... czemu zawsze okres tak ciezko u mnie przebiega??? heheh ale dzieki temu mam wolne od szkolki, coz za radosc:).