paź 16 2002

remont


Komentarze: 1

kto to wszystko wymyslil to nie wiem... moja chata wyglada jak istne pobojowisko, miala tu miejsce jakas wojna czy co... a co takiego sie dzieje??? w przedpokoju jeszcze stoja szafki z kuchni, mikrofalowka w duzym pokoju, jeszcze w niedziele woda gotowana byla  za pomoca grzalki w lazience (tam tez byl mikser), a w duzym pokoju odgrzewane obiady (a fuj). teraz juz kuchenka wrocila na swoje miejsce... ale to nie koniec... w najblizszy wekend kladzione beda panele w calym domu... naszczescie na ten czas ide nocowac do mojej milosci... juz nie moge sie doczekac ;).

ps. co do pytania o dzidziusia... to tak naprawde wczesniejsze notki to byly tylko przypuszczenia... wczoraj wieczorem okazalo sie ze dzidziusia nie bedzie... a skoro nie w tym miesiacu, to wedlug mej rozmowy z moim ukochanym odkladamy ten temat na przyszly rok (po maturze), albo nawet po studiach... no ale tematu przeprowadzki nie zaniecham... szkoda ze to dopiero po maturze.

listy_do_m : :
Konvalia
16 października 2002, 17:32
Masz poprostu slicznego bloga ;))) Jejciu jest taki ladniutki ,ze nie moge przestac go zachwalac ...pewnie dlatego ze ja nie znam sie jak narazie na html-u ;P Hmmm..pamietam jak ja w tamtym roq mialam remoncik ..hiih wtedy jak namniej chcialam przebywac w mieszkanq :) Pozdrawiammmm

Dodaj komentarz