paź 13 2002

bez zmian


Komentarze: 1

no coz sporo nie dawalam o sobie znac, tak juz bywa w tym swiecie... no ale coz ja na to poradze, ze remont mam i trzeba korzystac z okazji... nocowalam u swojej milosci, za tydzien czeka mnie raczej to samo :))))... coraz bardziej podobaja mi sie remonty...

kocham i jestem kochana, dobrze sie w tym zwiazku czuje, wszystko jest doskonale... kocham budzic sie w poblizu ukochanego, zasypiac wtulona w jego ramiona, to chyba norma, nie  ma w tym nic zlego... calkiem naturalne prawda... juz planujemy moja przeprowadzke do niego... najdalszy termin po maturze :). no tak w co ja sie pakuje hehehe ... no co do mojej ciazy, sprawa sie dopiero w tym tygodniu rozwiaze... wszystko sie wyjasni, dowiem sie co i jak...

 

listy_do_m : :
13 października 2002, 23:51
Ja ci sie dziwie... jak slowo daje. Jestem rok mlodsza od Ciebie, ale to chyba nie przez to mamy tak calkowicie odmienne zdania. Po prostu nie rozumiem, jak mozna chciez dziecka w tak mlodym wieku. No centralnie matka polka 2002. Nie, nie chodzi o to, ze cie krytykuje czy cos, bo przeciez cie nawet nie znam. Wiesz co, w glebi duszy to cie troche podziwiam. Mam z moja miloscia podobne plany do twoich (tzn wylaczajac dziecko, bo tego nigdy przenigdy...). Ale podoba mi sie twoje zdecydowanie. Byc moze sa to tylko czcze slowa, ale naprawde imponujesz mi tym zdecydowaniem. Mamy plan, zeby zamieszkac razem... ale mnie to przeraza. Nie potrafie w takim tempie dorosnac...

Dodaj komentarz